Nasz patron
Marian Bublewicz (ur. 25.08.1950 r., zm. 20.02.1993 r.) – wicemistrz Europy 1992; sześciokrotny mistrz Polski, w tym czterokrotnie z rzędu (1983, 1987, 1989, 1990, 1991, 1992).
Łącznie, wliczając tytuły w klasach, wygrywał mistrzostwa Polski 20 razy. Sportem interesował się od dzieciństwa. Zaczął od gimnastyki sportowej, potem był piłkarzem Warmii Olsztyn. Miał też krótką przygodę z kolarstwem. Najbardziej ciągnęło go jednak do motoryzacji. Sąsiad, który zakończył karierę motocrossowca, podarował mu motocykl. Po rocznym eksploatowaniu tej maszyny Marian Bublewicz przeniósł się do klubu sportowego w Ostródzie. Zaczął odnosić pierwsze sukcesy – został wicemistrzem Polski i trafił do kadry narodowej. Karierę motocrossową przerwał mu poważny wypadek, a kontuzja na rok wyłączyła go z czynnego sportu. Marzył o rywalizacji w rajdach samochodowych. Zaczął więc uczestniczyć w imprezach okręgowych i przeżył pierwsze rajdowe „dachowanie”.
Połączenie talentu, pasji i ciężkiej pracy z czasem zaowocowały coraz większymi sukcesami. Wraz z ich nadejściem rosło zainteresowanie i podziw kibiców. Dzięki dokonaniom sportowym i niezwykłej, pozytywnej postawie życiowej Marian Bublewicz cieszył się wielkim uznaniem i sympatią nie tylko w rodzinnym mieście. Zmarł z powodu obrażeń odniesionych w wypadku na trasie Zimowego Rajdu Dolnośląskiego. Jechał wtedy z przynależnym mistrzowi numerem 1, zaś w poprzednich edycjach tego rajdu triumfował siedem razy z rzędu. Z powodu braku samochodu ratownictwa drogowego (nie zapewnił go organizator), ciężko rannego Mariana Bublewicza wyciągnęli z wraku samodzielnie – posługując się prymitywnymi narzędziami – kibice i strażacy ochotnicy. Potem ścięli drzewo, o które rozbił się samochód, i zrobili z niego krzyż. W miejscu wypadku postawiono także pamiątkowy kamień, przy którym – jak zapewniają miejscowi – zawsze płoną znicze.
Dzięki charyzmie i pasji, z jaką traktował to, co robił, pozostał wzorem dla wielu młodych kolegów oraz dla kibiców, którzy w dowód swojej niegasnącej pamięci przyznali mu pośmiertnie w 2000 r., w plebiscycie miesięcznika „Auto Moto i Sport”, tytuł Najlepszego Polskiego Kierowcy Rajdowego XX wieku. Mariana Bublewicza cechowała ogromna pracowitość, cierpliwość i staranność w przygotowaniach do każdego rajdu.
Był pogodnym, szlachetnym i skromnym człowiekiem, o trudnym do zapomnienia, ujmującym uśmiechu. W jednym z wywiadów powiedział: „Zginęło wielu wspaniałych kierowców rajdowych, lecz odczytuję to jako pech, który w tej dyscyplinie przypłacić można dość szybko życiem. Jest to wielka tragedia, gdy w wyniku rywalizacji sportowej umiera człowiek.” Opracowano na podstawie informacji ze strony internetowej poświęconej pamięci Mariana Bublewicza, którą prowadzi Pani Beata Bublewicz. Beata Bublewicz, córka naszego patrona, od lat współpracuje ze szkołą, pomaga w organizacji imprez i zawsze uczestniczy w naszych uroczystościach: rozpoczęciu i zakończeniu roku szkolnego, Święcie Szkoły, a także w spotkaniach z okazji Świąt Bożego Narodzenia. Pani Beata jest również współzałożycielką Fundacji im. Mariana Bublewicza, której jednym z celów jest wspieranie działalności naszej szkoły. Dzięki pieniądzom uzyskanym ze sprzedaży książek „Marian Bublewicz – Wspomnienia” i „6. bieg” Fundacja sfinansowała wyposażenie szkolnej pracowni komputerowej oraz świetlicy, a także corocznie dofinansowuje organizację Święta Szkoły.
Więcej informacji na temat działalności Pani Beaty, Fundacji i jej współpracy ze szkołą można znaleźć na stronie internetowej www.bublewicz.pl