„Niech żyje bal…” Studniówka 2012 w X LO MS w Olsztynie
„Niech żyje bal…” Studniówka 2012 w X LO MS w Olsztynie
13 stycznia 2012 r. (w piątek) o godzinie 19:00 w restauracji Zakątki Europy rozpoczęła się studniówka klas trzecich. Nie sprawdziły się, na szczęście, przepowiednie pesymistów, którzy przewidywali, że każda uroczystość tego dnia musi zakończyć się klęską. Wprawdzie uczniowie i nauczycielka przygotowująca układ figur (pani Elżbieta Giedziun – Kakojejko) obawiali się o to, czy nadzwyczaj trudny choreograficznie taniec uda się zatańczyć bezbłędnie, ale te obawy okazały się płonne. Pary ruszyły w tan na dźwięk pierwszych taktów poloneza oraz słów pochodzących z XII księgi Pana Tadeusza:
„Poloneza czas zacząć – Podkomorzy rusza I zlekka (pisownia oryginalna) zarzuciwszy wyloty kontusza, I wąsa podkręcając, podał rękę Zosi I skłoniwszy się grzecznie, w pierwszą parę prosi…” (ks. XII)
Pochód otwierała pani Dyrektor Barbara Rapińczuk wraz uczniem klasy III b Danielem Grocheckim. Ktoś deklamował tekst epopei z niezwykłym wyczuciem dostosowując tempo swojej wypowiedzi do rytmu muzyki. To było niesamowite. Wyjątkowe wykonanie okazało się dziełem Filipa Brodzkiego ucznia klasy III b. Nie darmo w nazwie szkoły widnieje słowo mistrzostwo. Widać, że w X LO można rozwijać nie tylko talenty sportowe. Potwierdziła to także uczennica klasy I b Magda Pszczółkowska, która zaprezentowała swój talent wokalny w piosence „Niech żyje bal”. Szybko przyłączyli się do niej wszyscy uczestnicy studniówki. Następnie przyszli maturzyści podziękowali nauczycielom i trenerom za wsparcie i pomoc. Także rodzice usłyszeli, że są najlepsi na świecie. Wysłuchali też piosenki „Najlepszych rodziców mam…” . Nie byłaby to prawdziwa studniówka, gdyby pani dyrektor Barbara Rapińczuk nie życzyła wszystkim udanej zabawy i nie wygłosiła znamiennych słów: „Bal studniówkowy uważam za otwarty”. Trzecioklasiści zaskoczyli panią dyrektor, trenerów i nauczycieli przygotowując specjalnie dla nich piosenki, ale to był dopiero początek tanecznego szaleństwa. Na parkiecie przez cały czas panował ścisk, który jednak nikomu nie przeszkadzał. Wszyscy dobrze się bawili. Zabawa trwała do białego rana. Zdaniem uczestników było to najbardziej udane wydarzenie roku 2011 i 2012. Studniówkę zakończono tradycyjnie – polonezem. Bez fleszów i tremy nasi uczniowie tańczyli jak zawodowcy. Jakie wrażenia pozostały po tym wieczorze? Piłkarze jak zawsze przystojni, taekwondziści pilnowali spokoju, lekkoatleci byli pierwsi w biegu na parkiet, kajakarze wiosłowali dzielnie przy stole, chyba jedzenie im smakowało Ale tak poważnie. Uczniowie naszej szkoły pokazali jak można i należy się bawić.